piątek, 3 stycznia 2014

Zawieszam ;(

Witajcie ;/

Nie mam weny na tego bloga .... i muszę go zawiesić ;'(

No i muszę też się uczyć bo mam marne oceny .

Zaglądajcie na tego bloga : http://harry-styles-don-t-let-me-go.blogspot.co.uk/

Love You All ♥

sobota, 14 grudnia 2013

Rozdzial 1 cz 2

UWAGA : Pisze na angielskim kompie i benda blendy .

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


Przez cala noc prawie nie zmrózylam oka  . Ciongle odpychalam Horana który sie do mnie klejil . O 5:45 wstalam i poszlam sie ubrac . Gdy sie ubralam spojrzalam ostatni raz na Niall'a i chcialam juz wychodzic . Spojrzalam jeszcze raz . Mial otwarte oczy i mi sie przyglondal .
-A ty gdzie sie wybierasz ? -Spytal . Kurwa !! Musze zapamientac ze on sie szybko budzi .
-Ymmm...-Wymysl cos ! Szybko .-...Ymmm...yyy...yy..Ja... IDE DO SKLEPU .!!-Krzykenlam .-Tak ide do sklepu .-Niall chyba tego nie lyknol .
-Naprawde Goulding ? -Zna nawet moje nazwisko . ( Tak bohaterka opowiadania to Ellie Goulding :) a TO JEJ ZDJENCIE )
-Yyy.. nie -Spuscilam glowe .
-Dobrze ... to gdzie chcialas isc ?
-Ym... do domu .-Powiedzialam.
-Uh .. mówilem ci ze tu jest twój dom .
-Nawet nie ma tu moich rzeczy .
-Tak sa . Tam w garderowie .-Wskazal palcem . Zrezygnoana podeszlam do lóka - Horan Hug ? -Wspielam sie i przyttulilam do niego . Czulam sie taka bespieczna .
-Ide sie ubrac -Powiedzialam . Weszlam do garderowy i zaczelam szukac jakis rzeczy . Hahahha .... Horan sie nabral ze mu nie uciekne . To dopiero polowa mojego chytrego planu . Wybralam to ... i wyszlam z garderwy . Niall spal .

Zeszlam na dól i zaczelam szperac po szawkach . Kurwa same slodycze ! Co tu jakies dzieci mieszkaja ?!
Wzielam kromke chlepa i maslo no a do tego pomidora i zrobilam sobie kanapke . Gdy zjadlam zrobilam kanape i postanowilam pozwiedzac ten ogromny dom .

Wienc sa tu 3 sypialnie, 2 lazienki , kuchnia , salon , garderowa w karzdy pokoju , piwnica , strych , jakis pokuj zamknienty na klucz , jadalnia , schowek , gararz no i to chyba wszystko . Jestem ciekawa co jest w tym zamknientym pokoju .  Weszlam do salonu i zobaczylam .... O Komputer !! Ucieszylam sie i go wlonczylam .  Weszlam na mojego Facebook'a , Twittera , Instagram , Tumbrl i inne portale .  Gdy bylam na Facebook'u pisalam z kolezanka która mieszka w Londynie . Przeslala mi kilkia fajnych fotek . No w sumie to mieszka w centrum Londynu . Ja mieszkam na obrzezach , a teraz nawet nie wiem gdzie jestem .


Do salonu nagle wszedl Niall. Nie zauwazylam go .
-Co robisz ?-Podskoczylam .
-Ym ...-Zamknelam laptopa -...Nic .-Powiedzialam .
-Dobra .... Ja musze wyjsc .-Powiedzial . Usmiechnelam sie sama do siebie .-Harry przyjdzie cie pilnowac .-I koniec usmiechania sie .
-Dobrra .-Niall wyszedl a po kilku minutach zjawil sie zaspany Harry .
-Czesc .-Powiedzial .- Niall sie tak martwi ze kazal mi tu przyjechac o 7:34 bo boi sie ze uciekniesz .-Powiedzial i usiadl kolo ciebie .
-Booli cie nadal .-Spytalam mówionc o ego kroczu .
-Nie martw ie tak o niego . Z nim wszystko dorze .-Powiedzial . Harry byl przystojny , ale Niall mial w sobie to cos . W sumie to mogla bym uciec nawet teraz . No ale na tym polega mój plan .  Wyciongnelam telefon i zadzwonilam do brata . Pewnie i tak go nie obchodzi gdzie jestem ale chce zeby chociarz tu przyszedl i im przywalil jak to na brata przystalo .
-Hallo !!-Warknol . No tak , pewnie wczoraj balowal i teraz spi .
-Justin ...-Przerwal mi .
-Masz tupet ze mam kaca . Gdzie ty kurwa jestes ?!-Eyknol do telefonu . Czy on sie martwi ? Wow interesuje go . -Gadaj ? No kurwa gdzie . Lepiej mi sie teraz nie pokazuj bo jestem wkurwiony  na ciebie , Martwilem sie . Dobra gadaj gdzie jestes to przyjade .
-No ... nie wiem gdzie jestem .-Przyznalam . Harry patrzyl na mnie .
- No to kurwa sprawdz .-Warknol . Wyjrzalam przez okno .
-Millar Street -Powiedzialam .
-Numer .?
-Ym... 69 .-Harry wyrwal mi telefon i zlapal mnie za renke .
-Co ty kurwa robisz ?!-Warknol .
-Ide do domu .
-Jak Niall sie dowie to bendziesz miec przejebane .-Powiedzial .
-Mam to w dupie !!- Telefon zaczol dzwonic .
-Pospiesz sie .-Tylko tyle powiedzialam bo Harry zabral znowu mi telefon i znowu go rozlonczyl .-Pojebalo cie !?
-Nie !! Nigdzie ni idziesz !
-Ide !
-Nie kurwa !!
-Ide !-Chcialam wyjsc ale on naparl na mnie i zblirzyl sie .
-Nie -Szeptol i zaczol mnie calowac . Nagle do domu nie spodziewanie wszedl ....


______________________________________________________________________

OHO . ciekawe kto tam przyjdzie ?
Wiecie kto ?
Napiszcie w komentarzach :)

niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 1 cz 1

Zeszliśmy na dół . Niall kazał mi założyć buty . Gdy to zrobiłam wyszliśmy na dwór a Niall zamknął dzwi mojego domu . Otworzył dzwi swojego zamochodu i kazał mi wejść . Weszłam . Niall chwilke puźniej usiadł na swoim miejscu ....


Wysiadłam z samochodu . Oczywiście Niall otworzył mi dzwi . Weszliśmy do jego domu .
-Chcesz coś do picia ?-Spytał .
-Nie dzięki .-Niall pokazał mi gdzie jest salon i kazał tam zaczekać . SALON Był ... woow . Po kilku minurtach przyszedł Niall .
-Teraz to będzie twój nowy dom .-Powiedział i usiadł koło mnie .
-Nie to twój dom .-Powiedziałam .
-Ja chcę cie tylko bronić . Musisz być bespieczna .-Złapał moją ręke i ją pocałował . Wyszedł gdzieś a ja postanowiłam wyjść na taras . Ogród z tarasu wyglądał pięknie  . Był wielki ... na prawde wielki . Poczółam ręce na biodrach .
-A tu będą bawić się nasze dzieci .-Powiedział . Hahahahhaha taak napewno ci dzieci urodze !!
-Pff...-Odeszłam od niego .
-Będziesz ze mną szczęśliwa . Bedziesz miała wszystko co tylko będziesz chciała . Ellie będziemy mieli dzieci , wnuki a puźniej umrzemy . - Powiedział patrząc mi w oczy .
-Nie Niall . Ty jesteś porywaczem . Ja nawet ..... Przykro mi nie znam cię .-Powiedziałam a Niall wyglondał na smutnego . Był słodki , zabawny pewnie też .
-Prosze ... możemy się poznać .. mamy na to całe życie .-Powiedział .- Musisz być bespieczna . Musze cię chronić .
-Przed czym ?
-Nie moge ci powiedzieć - ☺ Spojrzałam na niego .
-Ale ja już nie chce być na tym świecie . za niedługo już mnie tu nie będzie .... poszukaj sobie kogoś innego . -Ale ja nie pozwole żebyś popełniła zamobujstwo .
-Ale ja to zrobie .-Niall się przyzunoł .
-Nie , Nie zrobisz .-Cmoknoł mnie w nos i odszedł . Co to kurwa miało być ?!  Załorzyłam buty . Już chciałam otwierać dzwi ale Niall mnie złapał .
-Gdzie sie wybierasz ?
-Do domu ?
-Tu jest twój dom
-Nie ! To twój dom .
-Tak chcesz się bawić ? Dobra ja tez bende na ciebie krzyczeć !!-Niall wziął mnie jak jakiś worek i zaniósł do sypialni połorzył mnie na łóżku i wyszedł . Podeszłam do dzwi ale one były zamknięte !! Co do kurwy ?!
-Niall !!! Otwórz te pierdolone dzwi , jedany debilu !!!-Krzyczałam . Ale to nic nie pomogło . Po 15 minutach uspokoiłam  się . Wziełam telefon . 22:23. COOO?! Już jest ta godzina ?! Boże jestem taka zmenczona . Wziełam jakąś bluzke z szafy tego debila . Ściągnełam moje rzeczy i załorzyłam ją na siebie . Śięgała mi do połowy ud . Połorzyłam sie na łózku. Do pokoju wszedł Niall . Spojrzał na mnie i się uśmiechnął .
-Już będziesz grzeczna ?-Spytał i zaczął się rozbierać .Został w samych bokserkach . Połorzył sie obok mnie .
-Dobranoc kochanie .-Pocałował mnie w policzek , i przytulił . Myślał że śpie .


____________________________________________________________________________


Hejka :)
Sorka że taki krótki następny będzie dłuższy :)

Via:Chodzą plotki,że Niallerek jest słodki. ;3
Ja w muzeum figur woskowych:
Ja: OMG, TO ONE DIRECTION!! -
podchodzę do
figury Harry’ego i powoli kładę
rękę na jego kroczu by sprawdzić
czy aby na pewno doklejają im też
ich
narządy dolne
Ja szepcząc: Matko Boska, jakby
był prawdziwy..
Harry: bo jest prawdziwy.
Ja:
Harry:
Ja:
Harry:
Ja: O kurwa … http://oneloveonedreamonedirection.blog.pl/files/2013/07/1044332_554029241320078_80063079_n.png


piątek, 6 grudnia 2013

Prolog

10:30. Ide właśnie do pracy  . Nie chciałam już żyć . Bo po co ? Przecierz i tak już nic nie mam . Rodzice ?  Zostawili mnie na tym świecie samą . Przyjaciele ?  Lepiej było im się zabić , niż przyjaźnić się ze mną . Chłopak ? Zostawił mnie dla innej . Rodzeństwo ? Brata wogule nie obchodze , a siostra wyjechała .Więc po co żyć ? Zastanawiam się czasami , jak to jest nic nie czuć . Jak to jest być kochanym ?  Nawet jak bym umarła , to i tak to by nikogo nie obchodziło. Może oprucz mojego szefa . No bo kto by mu tak harował . Tylko ja . Nienawidze mojej pracy . Musze pracować od rana do wieczora  . Pracuje w restauracji . Dobrze płatnej . A te piniądze wydaje na ? Mój kochany braciszek je sobie bieże . Co z nimi robi ? Kupuje narkotyki .  Weszłam do pracy już troche spuźniona .
-Ellie spuźniłaś się ... Znowu !-Krzyknął mój szef .
-Tak wiem .-Powiedziałam .
-Zostajesz po godzinach i zamykasz restauracje .-Powiedział i zostawił mnie samą .

Ostatni klijent właśnie wyszedł . Zaczełam od zmywania naczyń . Po skończeniu zmywania zaczełam wycierać stoły . Usłyszałam tylko skrzypiońce dzwi restauracji . Nie odwruciłam się .
-Zamknięte .-Powiedziałam . Odwruciłam się i zobaczyłam piątke chłopaków w kominiarkach .
-Zabaweczka .-Powiedział jeden z nich . Ellie twoja szansa . Możesz wreszcie umrzeć . Pomyślałam .
-Horan kasa jest zamknięta .-Powiedział jeden który próbował otworzyć kase .
-Kochanie daj nam klucze .-Powiedział jeden który stał nademną . Miał  niebieskie oczy , jak ocean . Trzymał mnie za włosy .-Nie będe się powtarzał .-Powiedział .
-Szef je ma - Wyszeptałam .
-A gdzie mieszka twój szef ? -Spytał spokojnie .
-Nie mam pojęcia ... Naprawde .. pewnie będzie napisane gdzieś w papierach, w jego gabiniecie ( Włącz ) - Powiedziałam .
-Jak kłamiesz to cię zabijemy .-Powiedział pilskliwy głos .
-Tommo nie przesadzaj ... Porzemy się najpierw zabawić .-Powiedział zachrypły głos .
-Masz racje .-Odpowiedział mu .-Ale który weźmie sobie taką ślicznotke pierwszy ? - Spojrzeli na mnie .
-Mam !-Krzyknął ten który , próbował otworzyć kase . Ten z niebieskimi oczami wzioł jakomś szmatke i przyłorzył mi do twarzy .
-Śpij -Szepnoł a ja straciłam przytomność .


Poczułam ból na policzku .
-Wstawaj księrzniczko .-Powiedział jakiś głos. Wyciągnoł mnie siłom z samochou i zaprowadził do ... dzwi mojego szefa ?!  Zapukał i przyłożył broń do mojej skroni.
-Dawaj kluczyk do kasy albo ona zginie .-Powiedział jeden z nich .
-Prosze nie dawaj im go... ja chce zginąć .-Wyszeptałam . Ale jak to mój szef . Oddał im klucz .
-Wypuście ją .-Powiedział .
-Ha Ha Ha dobre -zaśmiał się jeden z nich .
-Zamykaj te dzwi i  nie wzywaj policji bo inaczej zginiesz .-Powiedział jeden celując w niego bronią . Szef zamknął dzwi .- A teraz idziesz ze mną .-Jeden z nich szepnął mi na ucho .


 Jeden z nich wzioł mnie za ręke i zaciągnoł do ciemnej uliczki .Reszta wsiadła do samochodu i odjechali . Chłopak ściągnął kominiarke ukazując burze loków . Dziwne bo myślałam że przestępcy nie ujawniają się ofiarą .
-A teraz zabawimy się kochanie .-Zaczął całować mnie po szyi . Chciałam go odepchnąć ale był zbyt śilny . Miałam pomysł i zamierzałam go wykorzystać. Przyciągnełam go bliżej siebie , i zaczełam całować . Puźniej go troszkę odsunełam i kopnełam go mocno w krocze .-Ty dziwko porzałujesz tego .-Powiedział kuląc sie na ziemi . Zaczełam uciekać . Po kilku minutach wbieglam do domu . Zatrzasnełam dzwi i weszlam po schodach do mojego pokoju . Połorzyłam się na łóżku i zasnełam .


Obudziłam się czując jak ktoś głaszcze mnie po policzku . Odwruciłam się żeby zobaczyć kto to . Jednak jak się obruciłam ujrzałam te same niebieski tenczówki co wczoraj .  Odsunełam się na drugi koniec łóżka .
-Co ty tu robisz ?!-Spytałam .
-Przyszedłem po ciebie ... Ellie .-Skąd on zna moje imie ?!
-Po co ?!
-Pojedziemy do domu .-Powiedział uśmiechając się .

-Ja jestem w domu -Powiedziałam podciągając kołdre pod szyje .
-Kochanie nie bój się mnie . Nie skrzywdze cię ..... Jedziemy  do naszego domu .-Powiedział .-Ubieraj się .-Powiedział . Zaśmiał się nawet nie wiem z czego .

-Z czego się śmiejesz ?!-Spytałam .
-Z ciebie głuptasie.-Powiedział . Wziełam Ciuchy . Weszłam do łazienki i się przebrałam . Wyszłam , a ten chłopak się uśmiechnół . -Chodz do mnie kochanie -Powiedział . Żartujesz?! Nie podejde do ciebie .-No chodz nie skrzywdze cię .-Powiedział . Ja nadal stałam w miejscu .- Dobra ...-Podszedł do mnie i wzioł za ręke . -..Jestem Niall . Niall Horan ...-Przedstawił się i pociągnął za ręke na dół....


______________________________________________________________________________

Heeeej :*
Witam na nowym Blogu <3 Tym razem z Horanem <3

Kocham Harriet :**